Zasoby plastyczne
Dzieci w wieku przedszkolnym chętnie sięgają po kredki, farby i inne akcesoria plastyczne. W sklepach roi się od najróżniejszych materiałów - jak wybrać odpowiednie, z czego warto korzystać?
Ja często kieruję się chociażby łatwością sprzątania po działalności twórczej moich synów... Z czego zatem korzystają przedszkolaki i co warto mieć w domu, żeby w razie "mamo, nudzę się", sięgnąć do szuflady i pomóc dzieciom wyczarować własnoręczne rysunki?
Poniżej znajdziecie przykłady, co warto mieć w szufladzie, co można kupić (choćby na aukcjach internetowych), a także linki do stron z całym mnóstwem kolorowanek. Jeśli macie jakieś inne akcesoria plastyczne, które warto polecić, albo znacie strony z kolorowankami, które lubią Wasze dzieci, piszcie do nas.
W szufladzie Andrzeja i Kamila znaleźlibyście:
- kredki - świecowe cienkie i grube, ołówkowe cienkie i grube
- farby akwarelowe - nie mają może tak intensywnych kolorów jak plakatówki, ale zmywają się zdecydowanie lepiej...
- flamastry - nie lubię ich, bo mażą wszystko dookoła, ale niestety lubią je dzieci, gdyż pisze się nimi łatwiej niż kredkami. Jednak rysowanie flamastrami jest trudne, bo dziecko mażąc po kartce "wyciera" dziurę...
- oczywiście papier - często jest to blok rysunkowy, jeszcze częściej - zadrukowany z jednej strony papier z drukarki. Chyba że chodzi o "specjalny prezent dla mamy/taty/babci/dziadka/Mikołaja" - wtedy dajemy chłopcom zwykły papier do drukarki, tyle że czysty
- nożyczki - ja kupiłam chłopcom nożyczki dla dzieci, takie małe, z plastikową rączką, ale z prawdziwym ostrzem, nie plastikowym, które nie chcą niczego przeciąć i tylko powodują frustrację. Nie były drogie, a nadają się nawet do używania ich przez dzieci leworęczne, co w naszym przypadku ma ogromne znaczenie
- ciastolinę - całe mnóstwo. Chłopcy ją uwielbiają, teraz w wieku 5 lat potrafią zrobić nawet całkiem fajne rzeczy. Ciastolina to taka masa podobna do plasteliny, tyle że bardziej elastyczna, trochę gumowata, miękka, więc nie trzeba jej rozgrzewać. Jej zaleta - łatwo daje się wyciskać przez różne "przyrządy", można ją rozwałkować i produkować "ciasteczka", jej wada - nie klei się tak, jak plastelina i ulepienie ludzików, kwiatków itd nie jest wcale łatwe, bo elementy nie trzymają się zbyt dobrze. Jeśli ciastolina nam wyschnie, możemy ją zagnieść z odrobiną wody, wtedy znów będzie miękka i elastyczna. Znalazłam też coś, co się nazywa ciasto-plasto - nie korzystałam z tego, ale wydaje się interesujące.
to ciastolinowy deser lodowy autorstwa Andrzejka
Może nie widać dobrze, ale to oczywiście pszczółka
- plastelina - chyba każdy wie, co to jest. Andrzej i Kamil jak na razie zdecydowanie preferują ciastolinę. Chociaż podejrzewam, że wkrótce będą chcieli lepić różne rzeczy, do czego plastelina nadaje się zdecydowanie lepiej.
- papier kolorowy - do kupienia są tanie zeszyciki. Kiedyś bawiliśmy się w ten sposób, że ja im rysowałam płatki i łodyżki kwiatków, oni je wycinali i naklejali na kartkę. Albo oni sobie coś rysują, wycinają i naklejają. Z papieru kolorowego można też zrobić łańcuchy i inne ozdoby na choinkę.
- krepina - w sumie nie wiem, po co ją mamy, bo wiele rzeczy z niej nie robimy. Nadaje się do wycinania, naklejania, można z niej wykonać ozdoby na choinkę czy kostiumy na zabawę
- klej - najlepszy jest moim zdaniem w sztyfcie, nawet jeśli wysycha dość szybko
- pieczątki - ze zwięrzątkami, postaciami z bajek itd. - swojego czasu była to ich ulubiona zabawa, wyciskali te pieczątki masowo na kartkach, potem zaś wręczali mi je jako prezent... Do kupienia są najróżniejsze pieczątki, radzę szukać na allegro.
- naklejki
- kolorowanki - tutaj polecam wiele stron internetowych, na których można znaleźć najróżniejsze kolorowanki, związane z ulubionymi bajkami, filmami, bohaterami, świętami i innymi okazjami:
Poza tym mamy też tablicę z IKEA, na której z jednej strony piszemy kredą, z drugiej zaś flamastrami albo po tablicy, albo po papierze. Ponadto na allegro widziałam:
- zestawy do tworzenia witraży
- zestawy do tworzenia zabawek gipsowych
- maszynkę do wyrobu naklejek
- farbki i flamastry pachnące
- farbki do świec
- glinę naturalną kolorową - to chyba dla osób uzdolnionych, osobiście nie wyobrażam sobie siebie lepiącej cokolwiek. Oprócz gliny można też używać masy solnej.
- foremki do odlewów gipsowych
- znikopisy - doskonały pomysł dla dzieci, które nie umieją jeszcze dobrze posługiwać się kredką. Doskonały głównie dlatego, że oszczędzamy sobie sprzątania , znikopisy można też zabrać ze sobą w podróż.
- flamastry i szablony do malowania na oknach
- zestaw murarski - serio! dziecko może zbudować z cegiełek i kleju szopkę, zamek, domek... nie wypróbowywałam tego, ale brzmi interesująco...
- praski do suszenia kwiatków
- i całe masy innych rzeczy...
Teraz wystarczy tylko zachęcić nasze pociechy do pracy twórczej. Andrzej i Kamil uwielbiają zajęcia plastyczne, niestety mama nie grzeszy zbyt wielkim talentem i wiele ich nie nauczy... Można bawić się w wyklejanie kartek świątecznych (kupujemy pocztówki lub korzystamy z kartek elektronicznych i drukujemy kolorowe obrazki z internetu), wycinamy, rysujemy, naklejamy, ozdabiamy, podpisujemy i już możemy wysyłać piękne kartki z życzeniami - na pewno nikt nie będzie miał takiej samej!