6 spotkanie WKB
17 maja 2003 r. Po raz kolejny mama i tata zabrali nas na spotkanie Klubu Bliźniaka, czyli naszego. Wyobraźcie sobie, że tym razem poszliśmy sami! Na nóżkach. Bardzo jesteśmy dzielni.
Niestety, jakoś było mało dzieci? Tylko Julka i Zuzia, ale one dla nas są trochę za małe jeszcze, jakieś takie małe dzidziusie w naszych (podobno, bo my nie pamiętamy) fotelikach. Na szczęście mają siostrę, którą mogłem trochę popodrywać! Byli też Kuba i Krzyś, przynieśli piłki, więc było się czym bawić. I Kacper z bratem, zapomniałem, jak on ma na imię? oni są już duuuzi i umieją się fajnie bawić, nawet nam pokazali jakieś sztuczki! Od nich też mamusia kupiła dla nas bardzo piękne ubranka! I właśnie tymi ubrankami była głównie zajęta, ona i ciocia Monika też.
Ale ponieważ przychodzi nas tak malutko na spotkanka, chyba zrezygnujemy z nich na okres lata. Teraz jest tak pięknie i cieplutko, że nie bardzo chce nam się siedzieć w sali, no i dużo ludzi wyjeżdża, my też jeździmy na działeczkę, gdzie możemy biegać i bawić się w piachu.
Dlatego mamusia postanowiła, że następny raz spotkamy się, jak będzie szaro i brzydko. Nie wiem, kiedy jest październik, ale dla mnie to straaaaaaaasznie odległy termin? trochę mi smutno z tego powodu. Mam nadzieję, że uda się Wam przekonać mamę, żeby jednak zrobiła niedługo takie spotkanko. Chętnie zobaczyłbym znowu Karolinkę!
Zdjęcia ze spotkania są tutaj.